Naturalne, czyli bezpieczne? Obalamy 5 popularnych mitów o zdrowiu
W dobie łatwego dostępu do informacji i popularnych „porad zdrowotnych” w internecie łatwo ulec nieprawdziwym przekonaniom. Krążące mity dotyczące dbania o zdrowie mogą bardzo zaszkodzić. Nie bój się zadawać pytań, weryfikować informacji i korzystać z wiedzy lekarzy.
1. „Trzeba pić 2 litry wody dziennie” – MIT
Woda to życie – to prawda. Ale zasada „2 litrów dziennie” nie działa w przypadku każdej osoby. Nasze zapotrzebowanie na płyny zależy od wielu czynników: wieku, masy ciała, aktywności fizycznej, temperatury otoczenia, diety czy stanu zdrowia. Co więcej do bilansu płynów wliczają się nie tylko woda, ale także zupy, owoce czy herbata.
FAKT: Słuchaj swojego organizmu. Najlepszym sygnałem jest uczucie pragnienia. Picie wody „na siłę” może zaburzyć gospodarkę elektrolitową, szczególnie u osób z chorobami serca czy nerek.
2. „Witamina C zapobiega przeziębieniu” – MIT
Witamina C wspiera układ odpornościowy, ale nie jest cudowną tarczą przed infekcjami. U zdrowych osób nie zapobiega przeziębieniom. Może nieznacznie skrócić czas choroby u sportowców czy osób intensywnie trenujących, ale nie eliminuje ryzyka infekcji. Co więcej – przyjmowana w nadmiarze może szkodzić (np. prowadzić do kamicy nerkowej).
FAKT: Jedz dużo świeżych warzyw i owoców, ale nie traktuj witaminy C jako leku na wszystko.
3. „Tłuszcze są niezdrowe i trzeba ich unikać” – MIT
Jeszcze kilkanaście lat temu królowały diety „zero tłuszczu”. Dziś wiemy, że to był błąd. Tłuszcze są niezbędne – umożliwiają wchłanianie witamin A, D, E i K, wspomagają pracę mózgu i produkcję hormonów. Kluczowa jest jakość tłuszczu. Trans i tłuszcze nasycone (np. z fast foodów) rzeczywiście szkodzą, ale tłuszcze nienasycone (np. z oliwy z oliwek, ryb, orzechów) są cenne dla zdrowia.
FAKT: Nie unikaj tłuszczu – wybieraj jego dobre źródła.
4. „Naturalne znaczy bezpieczne” – MIT
To przekonanie bywa bardzo szkodliwe. Wiele osób sądzi, że skoro coś pochodzi z natury, to musi być zdrowe i łagodne. Niestety – natura zna także silne trucizny. Przykłady? Dziurawiec, popularny ziołowy środek na poprawę nastroju, może osłabiać działanie leków antykoncepcyjnych, przeciwzakrzepowych czy przeciwnowotworowych. Żeń-szeń może wpływać na ciśnienie krwi i poziom cukru, a lukrecja – powodować zatrzymanie wody w organizmie.
To samo dotyczy suplementów diety reklamowanych jako „naturalne”. Nie przechodzą one tak rygorystycznych badań jak leki. Ich skład może być niepełny, a działanie – nieprzewidywalne. Co gorsza – część z nich wchodzi w niebezpieczne interakcje z lekami, o czym wiele osób nie wie.
FAKT: Naturalne nie oznacza automatycznie bezpieczne. Zawsze informuj lekarza o stosowaniu ziół czy suplementów.
5. „Jeśli coś nie boli, to nie jestem chory” – MIT
To złudne poczucie bezpieczeństwa. Wiele poważnych chorób – od nadciśnienia i cukrzycy, po niektóre nowotwory – rozwija się długo i podstępnie, nie dając żadnych objawów. Dlatego regularne badania profilaktyczne mają tak ogromne znaczenie – nawet jeśli czujesz się dobrze.
FAKT: Zdrowie to nie tylko brak bólu. Profilaktyka to najlepsza inwestycja w przyszłość.